
PRZYRODA W LITERATURZE
Wiosna już z nami. Czas kwarantanny niestety nie pozwala nam na korzystanie w pełni z uroków przyrody. I choć słońce oraz zieleń cudownie zaczyna wypełniać nasz świat, my możemy jedynie obserwować ją z naszych domów. Może warto więc sięgnąć do literatury. Poczytajmy więc wiersze o przyrodzie.

Na dziś – “Oddźwięki” Charles Baudelaire
Natura jest świątynią, kędy słupy żywe
Niepojęte nam słowa wymawiają czasem.
Człowiek wśród nich przechodzi jak symbolów lasem,
One mu zaś spojrzenia rzucają życzliwe.
Jak oddalone echa, wiążące się w chóry,
Tak sobie w tajemniczej, głębokiej jedności,
Wielkiej jako otchłanie nocy i światłości,
Odpowiadają dźwięki, wonie i kolory.
Są aromaty świeże jak ciała dziecinne,
Dźwięczne i niby łąki – zielone; są inne,
Bogate i zepsute, silne, tryumfalne,
Które się rozwiewają w światy idealne,
Jak ambra, benzoina, jako piżma wonie,
Gdzie duch przenika zmysły i wzajem w nich tonie.

DENON - LUWR, KOBIETY I SZTUKA
Może Ci się spodobać

“ROZMOWY DZIECIĘCIA WIEKU” FRÉDÉRIC BEIGBEDER
9 maja, 2018
EMIGRACJA DO FRANCJI Z ROKU 1919 I NIE TYLKO….
4 grudnia, 2019